Uczniowie Biskupiaka napisali list do Newsweeka ws. \"szatańskich\" tygodników

uwierz, ze nie. Ludzie z naszej szkoły są tolerancyjni i jak widzisz koegzystujemy ze sobą : katolicy z ateistami. W jednej szkole, która mimo, że charakter ma chrześcijański skupia wiele religii. qwerty nie może zrozumieć, że my nie jesteśmy zapatrzeni w naszą religię i widzimy, co ona ma w sobie dobrego, ale i co złego. Bo nic nie jest tylko czarne i nic nie jest tylko białe. A skoro tolerujemy ateistów i nie czepiamy się ich, nie obrażamy siebie nawzajem to chyba sam możesz wywnioskować jakimi ludźmi jesteśmy. Nie tępymi, nie ślepymi, nie nietolerancyjnymi - na prawdę świadek jehowy nie robi na nas wrażenia, nie wytykamy go palcami, bo każdy ma prawo do swojej religii.

Rhea napisał:

Dlaczego nie umiesz uszanować prawa do wyrażenia swoich przekonań PRZEZ NICH i toczysz jakąś dziwną wojnę?

Przecież oni wyrazili swoje przekonania nie podpisując petycji o rezygnacji z prenumeraty do czego byli zachęcani przez pomysłodawcę. Z tego logiczny wniosek, że nie przeszkadzały im te gazety. Słowa o uszanowaniu ich woli powinnaś więc kierować do tego, kto ich woli nie uszanował.

bisq napisał:

uwierz, ze nie. Ludzie z naszej szkoły są tolerancyjni i jak widzisz koegzystujemy ze sobą : katolicy z ateistami. W jednej szkole, która mimo, że charakter ma chrześcijański skupia wiele religii. qwerty nie może zrozumieć, że my nie jesteśmy zapatrzeni w naszą religię i widzimy, co ona ma w sobie dobrego, ale i co złego. Bo nic nie jest tylko czarne i nic nie jest tylko białe. A skoro tolerujemy ateistów i nie czepiamy się ich, nie obrażamy siebie nawzajem to chyba sam możesz wywnioskować jakimi ludźmi jesteśmy. Nie tępymi, nie ślepymi, nie nietolerancyjnymi - na prawdę świadek jehowy nie robi na nas wrażenia, nie wytykamy go palcami, bo każdy ma prawo do swojej religii.

Owszem większość tak, ale jak sama widzisz znalazły się osoby które ośmieszyły Waszą szkołę na cały kraj.

tak, ludzie, którzy w tej szkole nie powinni się znaleźć,ale są tam wysyłani przez ateistów rodziców, którzy sądzą, że przecież takie katolickie wychowanie! ah! cóż to za dobre wychowanie! nie będzie pił, pilił etc. Tak myślą ludzie i wysyłają dzieci do szkół niezgodnych z ich przekonaniami. A najśmieszniejsze jest to, że połowa szkoły wie, kto coś takiego zrobił, kto poszedł z taką głupią sprawą do gazety. Ale cóż... ludzie się nie zmienią i dalej będą wysyłać dzieci do szkół katolickich tylko po to, aby było dobrze wychowane.

bisq napisał:

tak, ludzie, którzy w tej szkole nie powinni się znaleźć,ale są tam wysyłani przez ateistów rodziców, którzy sądzą, że przecież takie katolickie wychowanie! ah! cóż to za dobre wychowanie! nie będzie pił, pilił etc. Tak myślą ludzie i wysyłają dzieci do szkół niezgodnych z ich przekonaniami. A najśmieszniejsze jest to, że połowa szkoły wie, kto coś takiego zrobił, kto poszedł z taką głupią sprawą do gazety. Ale cóż... ludzie się nie zmienią i dalej będą wysyłać dzieci do szkół katolickich tylko po to, aby było dobrze wychowane.

Jeśli uważasz, że fakt ujawnienia istnienia w szkole cenzury ideologicznej za bardziej oburzający od faktu istnienia tej cenzury to o czym my rozmawiamy i jak to się ma do moralności? Proponuję Ci motto na dalszą drogę życia, coś w rodzaju: w czynieniu zła złe jest tylko to, że rzecz się może wydać

Kowalski napisał:

Czyli wg Ciebie tych 490, którzy podpisali są tchórzami albo ludźmi niemającymi własnego zdania? Jeśli byłoby to nierespektowanie praw większości to nie byłby problem bo problem pojawia się kiedy nie respektuje się praw mniejszości [/quote] Myśl człowieku to nie boli. 500 osób podpisało list w obronie szkoły, a nie petycję o rezygnacji z prenumeraty. Co było przed listem możesz sobie przeczytać. [quote name='Kowalski' timestamp='1322081925' post='562088'] Cały kraj się wypowiedział...

Cały kraj się śmieje. Niestety.

Kowalski napisał:

Jeżeli mówimy o faktach to mówmy o faktach a nie Twoich interpretacjach. Faktu cenzury ideologicznej nie ma tylko Ty sobie tak to nazwałeś.

To jak nazwiesz fakt pozbawienia ośmiuset uczniów dostępu do określonych gazet na żądanie dziesięciu?

Kowalski napisał:

Tego też nie nazwę faktem. Co najwyżej możemy mówić o fakcie zrezygnowania przez katolicką szkołę z prenumeraty tygodnika, który swoimi publikacjami uraził uczucia niektórych uczniów. A z faktu podpisania listu przez 500 uczniów mogę domniemywać, że uraził większość uczniów.

Więc czemu mimo zachęt ze strony pomysłodawców petycję podpisało nie 500-ciuset, ale jedynie 5-ciu lub 9-10-ciu uczniów? Uparte zaprzeczanie faktom nie zmieni rzeczywistości. Co najwyżej oszukasz sam siebie.

Kowalski napisał:

Nie wiem dlaczego 5 (9,10)- może nie prowadzili akcji zbierania podpisów?

A może nikt się nie chciał podpisać? cyt: "Jeden z kolegów złożył u dyrektora petycję, żeby nie kupować do szkolnej biblioteki niektórych tygodników. Chciał, byśmy podpisali się pod petycją, bo jak twierdził, pisma te zawierają treści antykatolickie, a na okładkach wykorzystywany jest krzyż – opowiada chłopak. Według niego, pod petycją podpisało się zaledwie 5 osób."

Gość napisał:

Przecież oni wyrazili swoje przekonania nie podpisując petycji o rezygnacji z prenumeraty do czego byli zachęcani przez pomysłodawcę. Z tego logiczny wniosek, że nie przeszkadzały im te gazety. Słowa o uszanowaniu ich woli powinnaś więc kierować do tego, kto ich woli nie uszanował.

Taaak, a niby jak się podejmuje decyzje w demokracji? Chyba głosami większości, a nie mniejszości. Gdyby chcieć uwzględniać wszystkie opinie (zwłaszcza w sytuacji spornej), żadna decyzja dotycząca zbiorowości nie zostałaby podjęta.

Rhea napisał:

Taaak, a niby jak się podejmuje decyzje w demokracji? Chyba głosami większości, a nie mniejszości. Gdyby chcieć uwzględniać wszystkie opinie (zwłaszcza w sytuacji spornej), żadna decyzja dotycząca zbiorowości nie zostałaby podjęta.

Rhea - w ten sposób podejmuje się decyzję gdy trzeba wybrać jedną z dwóch lub więcej wykluczających się wzajemnie decyzji. Jak pisałem wcześniej - na przykład trzeba podjąć decyzję czy mieszkańcy budynku chcą mieć na przylegającym do niego miejscu plac zabaw dla dzieci lub parking dla samochodów, a ze względu np. na ilość gruntu trzeba wybrać między jednym a drugim. I tu klasyczna demokracja ma pełne zastosowanie. No, ale w sytuacji gdy gruntu jest tyle, że jest miejsce zarówno na parking jak i na plac zabaw to taka dyskusja nie ma sensu. Jakby nie było zwolennicy jednej opcji narzuciliby swoją wolę drugiej. I tu jest podobnie. Newsweek i Przekrój mogły sobie leżeć w szkolnej bibliotece bez uszczerbku dla prasy katolickiej, a decyzja o ich usunięciu miała podłoże ideologiczne a nie np. ekonomiczne. O ile rezygnacja z prenumeraty ze względów ekonomicznych nikogo by nie zbulwersowała, to ze względów ideologicznych już tak. Bo dziś Newsweek, jutro Gazeta Wyborcza a za tydzień katolicki Tygodnik Powszechny. A to już nie tylko zasługuje na miano cenzury, ale jednocześnie jest lekcją nietolerancji dla poglądów innych niż swoje własne. Pozdrawiam Tomek

Tomku, czy też qwerty Bawią mnie wnioski na temat mojej biografii jakie wyciągasz na bazie krótkiej wymiany zdań na forum. Uściślę - nigdy nawet nie byłam w Biskupiaku, co siłą rzeczy nie pozwoliło mi go skończyć. Nie mam też z tą szkołą żadnych innych związków. Przepraszam jeśli były one zbyt pochopne. A w zaufaniu powiem ci, ze tolerancja nie oznacza konieczności zgody na to, co ci się nie podoba i niemożliwości wyrażenia negatywnej opinii. Między innymi tego trzeba uczyć młodych ludzi - jak mądrze i kulturalnie się różnić, jak bronić tego co dla ciebie ważne, nie wstydzić się swoich poglądów. Tu się w całej rozciągłości zgadzam. Co więcej - tu na forum, w tym wątku mamy tego wspaniały przykład. Dyskutujemy, używamy w większości rozsądnych i pozbawionych zabarwienia emocjonalnego argumentów, a nawet zawarła się drobna nić koleżeńskiej sympatii jak jest to np. ze mną i z Tobą. Przynajmniej ja to tak odbieram. Tak naprawdę człowiek który toleruje wszystkich jak leci musi być totalnym nihilistą albo kretynem. Ogromne uogólnienie. Generalnie masz rację, tylko to nie ma nic wspólnego z tutejszą dyskusją. Sam się tutaj przedstawiasz jako obrońca wolności, ale poglądy masz dość wyraziste (i się z nimi nie kryjesz), a pewnych zachowań nie tolerujesz. Podejrzewam, ze pewnej prasy, rozgłośni itp także. Nie zrozumiałaś mnie. Napiszę może z innej strony. Ja nie miałbym nic przeciwko temu aby w szkole świeckiej była dostępna prasa katolicka. Ale tak samo uważałbym za bulwersującą próbę jej usunięcia z powodów ideologicznych jak to miało miejsce w Biskupiaku. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak bardzo ci leżą na sercu decyzje i to niezbyt dużego kalibru i o znikomej "sile rażenia") szkoły o bardzo określonym charakterze, w której uczą się ludzie wyznający wartości katolickie albo przynajmniej je respektujący. Dlaczego? Hm... odpowiem Ci cytatem słów Jana Zamoyskiego: Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie Dlatego te decyzje leżą mi na sercu, bo są one lekcją nietolerancji dla poglądów innych niż swoje własne. Efekty takiego wychowania - braku tolerancji dla poglądów innych niż swoje własne - mogliśmy obserwować chociażby 11 listopada w Warszawie. I to po obu stronach - Kolorowej Niepodległej jak i Marszu Niepodległości. Jedni byli warci drugich. Dlatego trzeba temu powiedzieć jasne i zdecydowane STOP. A można to zrobić m.in. poprzez uświadamianie młodzieży, że w przestrzeni publicznej jest miejsce dla różnych światopoglądów. Niestety - akcja wypowiedzenia prenumeraty Newsweeka i Przekroju jest jawnym zaprzeczeniem tej wartości jaką jest pluralizm. Co ty uważasz za bzdury, dla nich jest ważne. Dlaczego nie umiesz uszanować prawa do wyrażenia swoich przekonań PRZEZ NICH i toczysz jakąś dziwną wojnę? Trochę tak, jakbyś walczył o noszenie spodni przez zakonnice. Ale czy one tego chcą? Oj, tu się zapędziłaś Szanuję ich prawo do wyrażania przekonań. Bardzo ważne jest jednak to, aby wyrażając swoje przekonania deptać przekonań innych. Zwłaszcza w sytuacji, że to nie była decyzja "Nie mamy pieniędzy więc prenumerujemy tylko jedną pozycję ALBO Nasz Dziennik ALBO Newsweek". Rezygnacja z prenumeraty tych tygodników miała podłoże ideologiczne. I to budzi mój ogromny niepokój. Tak samo byłbym zaniepokojony, gdyby z tych samych powodów zrezygnowano z prenumeraty Naszego Dziennika. Pozdrawiam serdecznie! Tomek